czwartek, 26 marca 2015

01

( teraźniejszość )



 

Do pomieszczenia, w którym spałaś wpadają promienie budzącego się słońca. Otwierasz oczy i rozglądasz się dookoła. Nie leżysz tu sama, ktoś śpi obok ciebie i trzyma rękę na twoim nagim brzuchu. NIe pamiętasz nawet jak się nazywa, wiesz jedynie, że musisz stąd wyjść zanim się obudzi. Podnosisz się cicho i powoli wkładasz wczorajszą sukienkę, a ulubione czarne szpilki bierzesz do ręki. Wchodzisz jeszcze na chwilę do łazienki. Spoglądasz na twarz w dużym lustrze. Czujesz się brudna i nic nie warta. Tak bardzo chciałaś z tym skończyć, jednak po alkoholu nie panujesz nad sobą, a ten facet naprawdę pobudził twoje zmysły. Przeczesujesz jeszcze palcami swoje długie włosy i wychodzisz. Spoglądasz jeszcze na śpiącego bruneta. Ma w sobie wiele uroku osobistego i świetne ciało. Naprawdę masz ochotę zostać i powtórzyć zdarzenia z wczorajszej nocy. Ale stop ! Miałaś przecież z tym skończyć. W końcu po chwili wahania, wychodzisz. Na korytarzu zakładasz buty i pewnym siebie krokiem udajesz się d windy. Przed hotelem łapiesz jakąś taksówkę, która zawozi cię do domu. Gdy wchodzisz do swojego mieszkania, twój telefon zaczął dzwonić. Oczywiście nie wiesz gdzie jest, więc wysypujesz wszystko z torebki. Kiedy w końcu go znalazłaś, patrzysz na wyświetlacz. Scarlett. Wiesz, że twoja przyjaciółka ostatnimi czasy dość dziwnie się zachowuje. Ostatnio znalazłaś nawet torebkę z białym proszkiem, głęboko schowaną w jej łazience. Martwisz się o nią, ale wiesz, że nie możesz zbytnio na nią naciskać.

- Tak, Scarlett ? - odbierasz, gdy w końcu udało ci się dotrzeć do twojej ukochanej kanapy.
- Faith... to już chyba koniec... nie mam już siły - wiesz, że płacze i czujesz się z tym okropnie. Boisz się.
- Scar, co się dzieje ? - pytasz cicho.
-  Myślisz, że dalej coś jest ? Myślisz, że będę tam szczęśliwa ?
- Nie wiem Scarlett, nie wiem - mówisz przerażona - nie ruszaj się dobrze ? Zaraz do Ciebie przyjadę - rozłączasz się i wybiegasz z mieszkania.



" Freedom in dead is what you need "

 

Już od kilku godzin samotnie przeczesywał ulice swojego ukochanego miasta. Dzisiaj jednak Dortmund wydawał mu się zupełnie inny. Bardziej odległy i obcy. Potrzebował spokoju, który pomógłby mu ukoić jego duszę, ale niestety nie odnalazł go. Czuł się fatalnie, przez ostatnich kilka tygodni całe jego dotychczasowe życie rozsypało się niczym domek z kart. Zmienił się, a może jednak trzeba powiedzieć, że to życie go zmieniło. Smutek otworzył wrota do bram jego duszy, o których istnieniu wcześniej nie miał pojęcia. Nie znosił tego stanu rzeczy. Potrzebował wiary, że jutro będzie lepszy dzień. Ah, ale czy to nie paradoks ? Przez tę dziewczynę - Faith - wszystko się popsuło. Wiara... Utracił ją gdy tamtego ranka wyszedł z jej pokoju zostawiając uprzednio krótką wiadomość. Nie powinien był tego robić, nie powinien był zaciągać jej do łóżka, a potem zostawiać. Ona była inna, nie szukała przygód...

" Naprawdę wierzę w prawdziwą miłość "

" Nie jestem taka jak inne, chciałabym odnaleźć w Tobie jedynie przyjaciela "

" Moja przyjaciółka czasem mówi, że za wiele oczekuje, ale przecież ja pragnę tylko kogoś, kto rzeczywiście mnie pokocha. To naprawdę zbyt wiele ? "

Najgorsze w tym wszystkim było jednak to, że on naprawdę zaczął coś do niej czuć... Zauroczył się w niej.
W tym, w jaki sposób mówiła o miłości.
W jej śmiechu.
W dużych, brązowych oczach.
W jej wrażliwości.
Mógłby tak jeszcze wymieniać kilka minut, ale to zaczynało go powoli dołować. Chyba nigdy nie czuł się tak fatalnie. Jeszcze żadna dziewczyna nie namieszała mu tak w głowie jak ONA. Uczucie, które towarzyszyło mu od jakiegoś czasu było nowe, a co jeśli... ? Co jeśli naprawdę zaczął się w niej zakochiwać ? Chyba nie zniósłby tej świadomość. Nie był taki. On, Mario Götze był tylko zimnym daniem, dla którego uczucia nie miały żadnego znaczenia. Ale co jeśli się pomylił tak bardzo się pomylił... ?


" Bardziej boje się ludzi niż diabłów "

 

Kiedy byłam małą dziewczynką, obrałam sobie cel, którego miałam świecie przestrzegać. A teraz ? Teraz łamię moje postanowienia każdego pieprzonego dnia. Ale czy ktoś ma w tych czasach prosty przepis na szczęście ? Matka mówiła, że opiera się ono na miłości. Na wspólnej relacji z człowiekiem, z którego nie chcemy nigdy rezygnować. Na kochaniu i byciu kochaną. Jednak kto pokocha kogoś takiego jak ja ? Takiego potwora... Uwierzcie, inaczej naprawdę nie można mnie określić. Pewnie nie chce Wam się w to wierzyć, kiedy spotkacie mnie przypadkiem na ulicy, jednak nie oceniajcie mnie tylko na podstawie " ładnej buzi ". Zycie nie opiera się na wyglądzie tylko przede wszystkim na duszy, która w moim przypadku jest zepsuta do reszty..


9 komentarzy:

  1. Cudenko *_* Pierwszy,a tak mi się podoba.Czekam na to co będzie dalej ;) Życzę dużo weny,pozdrawiam;).Zapraszam do mnie:http://giveaittletime.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na opowiadanie. Czekam już z niecierpliwością na nowy rozdział i mam nadzieje, że bedą jakieś pikantne sceny z Faith :D pierwszy obrazek z notki też fajny

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawi mnie dlaczego Mario wmawia sobie, że jest bez uczuć... skoro zauroczył się w Faith, to nie jest to do końca prawdą, może coś go skłoniło do tego? Został skrzywdzony? hym... na pewno nie zgadę, więc czekam na kolejne rozdziały :) mam nadzieję, że z Scarlett wszystko w porządku, moim zdaniem jest dalej coś jest, ale to nie my sami powinniśmy decydować, kiedy się tam znajdziemy, pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham, po prostu kocham. Jestem zauroczona i zafascynowana. I chyba nawet nie potrafię opisać jak bardzo intryguje i zastanawia mnie to opowiadanie. Sposób w jaki je piszesz jest taki inny, niesamowity. Strasznie mi się podoba! <3
    Rozdział jest świetny. Ciekawią mnie dalsze losy bohaterów. Spotkają się? Uh..nie mogę się doczekać! :D Buziaki i weny! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. http://like-a-diamond-from-black-dust.blogspot.com/?m=1
    Zapraszam do mnie, dzisiaj pojawi się prolog.
    Mario bez uczuć podoba mi się;) czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć :) Chciałabym Cię zaprosić na bohaterów mojego 3 bloga :) Tym razem o Słoweńcach :)
    http://now-will-be-fine.blogspot.com/p/bohaterowie.html

    Pozdrawiam Milena :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, serdecznie zapraszam na nowe opowiadanie:
      http://wspolnie-odmienmy-rzeczywistosc.blogspot.com/
      W roli głównej:
      ♥ Stefan Kraft ♥
      Buziaki! :*

      Usuń
  7. Dlaczego jestem dopiero teraz? Sama nwm.
    Ale powiem ci jedno to jest twój kolejny blog w którym się zakochałam. Cuuudo *^*
    Wiedziałam, że tym cholernym brunetem będzie Mario, tylko o co tu w ogóle chodzi?
    Jak to wszystko się potoczy?
    Jest tajemniczo i to mi się podoba. ;)
    Pozdrawiam. ;****

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział!
    Piszesz genialnie. Jest tajemniczo, co sprawia, że jest się ciekawym dalszego ciągu, tak więc z niecierpliwością czekam na kolejną notkę :)
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń